jest coraz zimniej więc i wpisów mniej, dużo siedzimy w domu, tęsknimy za latem, albo chociaż za śniegiem. dzisiaj poszłyśmy z mamą i tatą na towary, czyli na takie wydarzenie na którym były różne dziwne rzeczy: ubrania, poduszki, bombki, wisiorki, zabawki, muzyka, ciastka itp. towary odbywały się w halach starych fabryk bawełny, chociaż co dokładnie było w tej akurat hali mama nie wie, a my pochodziłyśmy sobie po zakamarkach budynku. wszystko wyglądało na bardzo stare, stały tam jakieś buty i obrazy- mama mówi, że teraz są tam pracownie różnych artystów (wi-ma) (widzewska manufaktura)
dziwne miejsce, nawet trochę się bałyśmy :)
mamy kilka zdjęć (szkoda, że nie poszliśmy tam jak było jasno, można by było zrobić więcej zdjęć na zewnątrz kompleksu starych budynków):
źródło http://www.28dayslater.co.uk/forums/european-international-sites/76619-wi-ma-redbrick-cotton-factory-lodz-poland-july-2012-a.html
bardzo nas ciekawiło gdzie prowadzą te schodki i drabiny
dziewczyny mają na sobie bluzy uszyte przez mamę, spódniczkę z h&m, spódniczkę uszytą przez ciocię,
buty zara, torebki topsecret